Marzenia przekute w rzeczywistość

Katarzyna Dąbrowska od wielu lat jest moją ulubioną aktorką. Jej liczne role w Teatrze Polskiego Radia i telewizji sprawiły, że coraz bardziej pragnęłam dostać od Pani Kasi autograf. Momentem w którym to marzenie zaczęło mi przesłaniać wszystkie inne był rok 2010 i jeden z odcinków serialu Na dobre i na złe. Pani Kasia zaśpiewała piosenkę pt."Chłopak z drewna". Od tej pory byłam zafascynowana nie tylko jej talentem aktorskim, ale także niesamowitym głosem. Postawiłam sobie zdobycie autografu Kasi za najważniejszy cel, do którego będę dążyć.

Kasia Dąbrowska. Zdjęcie z fb aktorki

Wiedziałam, że Kasia Dąbrowska występuje w Teatrze Współczesnym w Warszawie.
Oczywiście zapowiedziałam mojej mamie, że musimy tam pojechać, zobaczyć ją na scenie i spróbować zdobyć autograf.
Z początku moja mama nie traktowała mnie zbyt poważnie. Bo przecież nie mamy się gdzie w Warszawie zatrzymać, bilety do teatru są za drogie... Nie przewidziała jednego - że jestem uparta jak osioł i, że nie odpuszczę choćbym miała czekać na to całymi latami. Próbowałam przekonać ją do tego wyjazdu niemal codziennie, każdego dnia wynajdywałam nowe argumenty.

Przez pięć lat.


W Warszawie mieszka moja ciocia. Dzięki moim ogromnym staraniom mama odnowiła z nią kontakt. Zaprzyjaźniły się.
W ten sposób załatwiłam nam darmowy nocleg w stolicy.

Musiałam jeszcze załatwić bilety na pociąg i do teatru. To nie było trudne. Wystarczyło, że pierwszy raz od czasów przedszkolnych powiedziałam do mojego ojca "tato". Zadziałało, kupił bilety na pociąg oraz wysłał pieniądze na AŻ DWIE sztuki teatralne. Oczywiście wybór jakie to będą sztuki należał do mnie.

Możecie mi wierzyć - to był jeden z najtrudniejszych wyborów w moim życiu. Godzinami siedziałam przy komputerze i przeglądałam ofertę spektakli w wielu warszawskich teatrach (pewnie zakręciłam się coś około pięćdziesięciu)
Po czterech dniach poszłam do salonu i ogłosiłam swoją decyzję:

Ze sztuk z Katarzyną Dąbrowską granych w Teatrze Współczesnym wybrałam francuską komedię pt. "Najdroższy". Częściowo dlatego, że zachęcała mnie fabuła, a poza tym główną rolę grał tam Andrzej Zieliński, świetny aktor, niezaprzeczalnie jedna z gwiazd tego teatru.

Drugim moim wyborem również była francuska komedia, tym razem w Teatrze Ateneum. Przekonała mnie do niej obsada. W rolach głównych:

 Piotr Fronczewski - moim zdaniem jeden z najwybitniejszych aktorów w kraju. Gdy byłam dzieckiem uwielbiałam go jako Pana Kleksa a gdy podrosłam, zaczęłam cenić go za dziesiątki wspaniałych, niezapomnianych ról w polskim kinie lat 70 i 80.

Krzysztof Tyniec - aktor kameleon. Podobno gdy gra w komedii, publiczność dosłownie płacze ze śmiechu, a kiedy gra role dramatyczne na sali jest kompletna cisza.
Poza tym wiecie... Są na sali fani Króla Lwa?
Głos Timona jest tylko jeden 😉


Po zakupie biletów na sztuki zrobiłam trzy rzeczy: najpierw wykrzyczałam swoją radość, potem odszukałam walizkę (choć do wyjazdu był jeszcze miesiąc) a na koniec - wyciągnęłam z szafy tę sukienkę. W końcu do teatru przychodzi się ubranym odświętnie! 😍

Bilety kupione, nocleg załatwiony. Można jechać.

W ten właśnie sposób w czwartek 1 października 2015 wraz z mamą wsiadłam do pociągu Wrocław - Warszawa. Podróż miała trwać sześć godzin.
Siedząc w wagonie i wpatrując się w krajobraz za oknem czułam mieszankę dumy, że to ja do tego doprowadziłam. Byłam ciekawa co mnie spotka w tym zupełnie obcym mi mieście. Miałam także poczucie lęku, że to o czym marzyłam tyle lat na żywo nie okaże się takie piękne jak to sobie wyobrażałam.

Co się działo gdy wysiadłam z pociągu?
Jak należy zbierać autografy w teatrze?
Czy rozmawiałam z kimś znanym?

Wizycie w Warszawie poświęcone będą trzy następne wpisy. Naprawdę, jest o czym opowiadać!


Zdjęcie zrobione dzień po zakupie biletów. Robiła je moja mama, więc najlepszy komentarz do tego zdjęcia to chyba
"widzisz mamo? A mówiłaś, że nic z tego nie będzie... No i?  Za miesiąc jedziemy do Warszawy!" 😆
























Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pierwsza wizyta w Teatrze Współczesnym, spotkanie z Katarzyną Dąbrowską

Szukajcie a znajdziecie

Spotkanie za jeden uśmiech